Kupując legalnie naturalną choinkę nie musimy się obawiać, że w jakikolwiek sposób szkodzimy lasom - przekonują leśnicy. Walczą oni z opinią, że sztuczne choinki są bardziej ekologiczne od tych pochodzących z wycinki. Zdecydowanie walczymy z obowiązującym mitem o wyższości choinki sztucznej nad naturalną, jest dokładnie odwrotnie - powiedział Krzysztof Chojecki z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Katowicach. Mit o rzekomej wyższości sztucznych choinek nad naturalnymi, których wycinanie - zdaniem przeciwników - to dewastacja lasu, upowszechnia się od kilkunastu lat.
Jak wyjaśniają leśnicy, już w procesie produkcji sztucznych drzewek do atmosfery dostaje się wiele szkodliwych dla środowiska substancji. Sama produkcja pochłania wiele energii. Sztuczne drzewka służą kilka lat, po czym - w miarę jak się zużywają lub na rynku pojawiają się coraz bardziej efektowne plastikowe choinki - są wyrzucane na śmietnik. Później ich biodegradacja trwa kilkaset lat.
Z kolei choinka naturalna w czasie wzrostu pochłania z atmosfery dwutlenek węgla, wytwarzając tlen. Po wyrzuceniu rozkłada się w kilka lat, stanowiąc źródło pokarmowe dla wielu różnych organizmów.
Leśnicy podkreślają, że sprzedawane naturalne choinki i tak musiałyby zostać wycięte, w ramach pielęgnacji drzewostanu. Ponadto plantacje choinkowe są często zakładane pod liniami energetycznymi, gdzie normalny wysoki las i tak nie może rosnąć.
Istnieje też wiele prywatnych plantacji choinek. Chojecki przyznaje, że stamtąd pochodzą często drzewka ładniejsze niż te "państwowe". - Prywatny hodowca bardziej dba o drzewko, nasza choinka jest bardziej narażona na różne niekorzystne czynniki, np. atmosferyczne - wyjaśnił.
- Nie jesteśmy zazdrośni, choinka niekoniecznie musi być zakupiona w lesie. Zachęcamy do zakupu także u prywatnych właścicieli - zaznacza Chojecki. Zachęca też do kupowania choinek w doniczkach (z tzw. zakrytym systemem korzeniowym), które po świętach wynosi się na zewnątrz, a wiosną można zasadzić w ogródku.
Na terenie RDLP w Katowicach z roku na rok sprzedaje się coraz mniej sosen i świerków (jodła, z uwagi na okres ochronny, nie jest wycinana, ale dostępna na prywatnych plantacjach). W ostatnich latach kupiono około 14 tys. drzewek. W działalności handlowej Lasów Państwowych to jedynie margines, chodzi o promowanie zachowań korzystnych dla środowiska - przekonują leśnicy.
Aby promować naturalne choinki i sprawić radość potrzebującym, leśnicy wraz z Fundacją Ekologiczną "Arka" biorą też udział w akcji "Choinki nadziei". Polega ona na przygotowaniu przez szkoły świątecznych programów artystycznych dla domów pomocy społecznej, których jednym z elementów będzie wręczenie ustrojonej przez szkoły choinki.áChodzi o to, by ludzie starsi doświadczyli odrobiny ciepła; dla dzieciái młodzieży to niezapomniana lekcja wychowawcza - mówią organizatorzy.
Akcja organizowana jest pod patronatem ministra pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak oraz dyrektora generalnego Lasów PaństwowycháMariana Pigana. Akcję wsparł marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i minister środowiska Maciej Nowicki.
W roku 2007 akcja została zorganizowana w ponad 200 domach pomocy społecznej, a uczestniczyło w niej ponad 10 tys. pensjonariuszy. W całym kraju w akcję było zaangażowanych ponad 5 tys. uczniów.
Źródło: www.onet.pl